|
Dwa wierszyki o przemijaniu
dla Grażyny S.
|
PROŚBA
Dzwoni telefon: tu Grażyna!
Mam wielką prośbę – wręcz orędzie
– żebyś poszukał dla mnie wierszy
na konkurs, który w maju będzie!
Dwa wiersze, dobre do nauki
o przemijaniu – są potrzebne!
Mogą być proste i niedługie,
jak lniane płótno: szczere, zgrzebne!
Żeby słuchaczom wpadły w serca
i zawsze pozostały z nimi,
bo w sercach sprawy trwają wiecznie,
więc tam przetrwają owe rymy!
|
ODPOWIEDŹ
Dziękuję Ci Grażyno miła,
że pomyślałaś właśnie o mnie,
że w Twoim życiu nie przemijam:
za to dziękuję Ci ogromnie!
Na szczęście wcale nie musiałem
szukać na ślepo, lub ze świecą;
życzenie Twoje spełniam chętnie:
– na przemijaniu znam się nieco!
Nic – mianowicie – nie przemija,
tylko się zjawia, jako nowe:
trzeba nowemu wyjść naprzeciw
z nowym, radosnym, dobrym słowem!
|
18. 04. 2008
|
|